Tak
mi przyszło dziś do głowy,
żem
ja dziwne jest stworzenie...
W
głowie siedzi mądrość sowy
by
ułatwić mi myślenie,
w
oczach ostrość mam sokoła-
aż
uwierzyć w to nie mogę ...
Gdy
rozglądam się dokoła,
widzę
mrówki prawą nogę!
Mięśnie
prężne jak ogiera,
schody
biorę w szybkim biegu -
taka
siła mnie rozpiera,
że
nie trzeba mi noclegu.
W
łóżku jestem Casanova -
wszystkie
„sztuczki” w dużym palcu,
zawsze
mogę też od nowa,
„Ją”
rozpalić jak piec w marcu.
Nawet
wierszyk sklecić mogę -
o
miłości lub prawdziwy,
chociaż
dał mi ktoś przestrogę:
to
jest temat podchwytliwy.
Jęzor
wielki jak u lwicy,
a
czupryna jak pierzyna -
myśl
się rodzi w potylicy:
czy
ja człowiek czy zwierzyna …