Informacje


sobota, 19 września 2015

zegar


wtedy nie wiedziałem
że już nie wrócisz
myślałem że to nieporozumienie

ale jak długo można czekać
wczoraj to nie jutro
a przyszłość krótsza od przeszłości

kiedyś nadejdzie ta chwila
która zjednoczy wszystkie inne
w jeden wielki zegar bez wskazówek

każda sekunda będzie wieczna
wspólna dla mnie i dla ciebie
na złotej tarczy utkanej z wieczności

i nie rozdzieli nas
ani czas ani przestrzeń
lecz czy ty mnie jeszcze rozpoznasz

wiesz,
nie jestem już tym płaczącym 
brzdącem nad twoim grobem

---

Komentarze

 Wiesz, co jest najgorsze dla mnie w śmierci? co przytłaczało mnie od dziecka? Myślałam i myślałam ...dlaczego zawsze śmierć mnie przerażała...i wiesz, po wielu latach wiem już dlaczego...jej- nieodwracalność! Nawet jakbyś wydał wszystkie pieniądze świata, jakbyś wylał morze łez,pękł z bólu to i tak nie jesteśmy w stanie odwrócić tego procesu. I wiesz co mnie jeszcze w niej przeraża ? Że czegoś nie zdąże powiedzieć , pokazać, okazać , a ta osoba umrze i...zostanę już na zawsze z tymi niewypowiedzianymi słowami, tym nieokazanym uczuciem , tym bólem utkwionym gdzieś między gardłem, a przeponą...z tą straconą bezpowrotnie szansą.
I właśnie to uświadomiłeś mi swoim wierszem, tylko ty jesteś bogatszy ode mnie o...wiarę w to, że tam gdzieś są ,,złote tarcze utkane z wieczności,, o ,,czas i przestrzeń,, gdzieś tam...zazdroszczę ci tej wiary w słowa jakie zapamiętałam z katechezy:,,a ja ci mówię wstań i idz,,
Piękny wiersz, dziękuję ci za niego. Końcówka, w której piszesz, o lęku ,że mama po latach cię ,,tam,, nie rozpozna, spowodowała, że nie mogłam nie płakać...nawet ja, istota małej wiary...
Pamiętam lekcję plastyki w szkole, prace oddawały dwie dziewczynki, jedna dostała 5, druga 4, i ta druga pyta nauczyciela,, dlaczego dostałam 4?, A nauczyciel na to, ,,obie prace są dobre, ale w pociągnięciach twojego pędzla widać trud, rzemiosło, w pracy koleżanki jest artyzm. Jest różnica w ocenach, bo jest różnica między rzemieślnikiem ,a artystą,,
Ty właśnie jesteś artystą Piotrusiu.


Onajego

---

Peter, pisz pisz, wywołuj emocje, bo niewielu to potrafi.
Ciagle nie umiem uwierzyć , że to twoje poczatki z poezja tego typu. Budujesz cała konstrukvje w mistrzowski sposób. Piękne:-)
Ps. Pojechałam dziś uścisnać mame I powiedzieć jej , że Ja kocham póki jeszcze ... mogę.
Dziękuję za to( tobie Amazing też).
Pozdrawiam Piotrze i gratuluje talentu.

---

Piotrze bardzo podoba mi się ten wiersz,, wzbudził we mnie emocje, pojawiające się ciarki.
Tak bardzo chcielibyśmy dać wszystko by zobaczyć tą bliską nam osobę ,która odeszła ,, rzucić się w przeszłość czasu i połamać już na zawsze wskazówki.

"ale jak długo można czekać
wczoraj to nie jutro
a przyszłość krótsza od przeszłości" - tak uświadamiamy sobie z czasem , że to co się stało jest realne , a chcielibyśmy tak bardzo by to się nie wydarzyło.

Ostatnie wersy powalają na kolana , kurwa podsumowują taką szybką chęć reakcji do miłości do tej osoby, która nas urodziła, a tak szybko odeszła i mając nadzieje , że kiedyś Ją zobaczymy będziemy ciekawi czy nas rozpozna ? przecież tyle czasu minęła. Miłość Rodzica do dziecka jest wieczna,ona się nie starzeje.
A pytanie zadane wcześniej prze ze mnie , oczywiście jest retoryczne.
Ogromny szacunek za to jak piszesz.

---


On jest cudowny!
Czytam go 5 raz już i dopiero wtedy go zrozumiałam tak do końca.
Mam ciarki. Wiersz jest piękny.

---