Za oknami wielka
burza
grzmoty błyski i ulewa
mi pytanie się nasuwa
jak się mrówka teraz miewa.
Chyba przyjdzie jej popływać,
albo wspiąć się gdzieś na drzewo,
lub na pomoc kogoś wzywać,
czy na łódkę znaleść plewo.
Stałem sobie na
balkonie,
przyglądając się
się naturze,
nagle widzę: mrówka tonie,
ta co pięła się po murze.
Wiatr ją strącił do kałuży
całkiem wielkiej w tej
ulewie
biedna teraz wciąż się nurzy
widać w wielkiej jest
potrzebie
Wyskoczyłem jej na pomoc-
-mieszkam przecież na
parterze
by z patyka zrobić pomost
lub wyłowić biedne
zwierzę
Szybko patyk podrzuciłem
ona jakby zrozumiała
tylko jeszcze małą
chwilę
i mróweczka ocalała
W górę wznoszę to
patycho
by zobaczyć ją dokładnie
nagle widzę: co za licho?
ona kłania mi się
ładnie!
CDN